5 języków miłości – czym są i jak ich używać
5 języków miłości – czym są i jak ich używać
Czy kiedykolwiek zapytano Cię: „Jaki jest Twój język miłości?”?
Są szanse, że tak, ponieważ koncepcja pięciu języków miłości – stworzona przez amerykańskiego terapeutę par i pastora Gary’ego Chapmana, rozpowszechniona w serii książek – rozprzestrzeniła się szeroko na świecie. Pięć języków miłości odnosi się do pięciu prostych sposobów, w jakie chcemy, by miłość była nam okazywana, oraz sposobów, w jakie my sami okazujemy miłość innym. Dlaczego ta prosta (jak zobaczysz) koncepcja robi taką furorę na świecie? O tym w dalszej części artykułu.
Miłość, romans i związki to popularne tematy poruszane w wielu różnych dziedzinach. Według Al-Khalili i in. (2012) zapytanie „czym jest miłość” jest najczęściej wyszukiwaną frazą w wyszukiwarkach internetowych! Świadczy to zarówno o tym,, jak dużym zainteresowaniem cieszy się miłość, jak również o tym, że ustalenie definicji miłości bywa dla nas trudne.
CZYM JEST MIŁOŚĆ?
Od lat, szczególnie w dziedzinie psychologii, badacze przyglądają się miłości z różnych perspektyw. Najbardziej popularnym i solidnie ugruntowanym naukowo ujęciem zdaje się być trójczynnikowa koncepcja Sternberga (1968). Zakłada ona, że miłość jest możliwa do opisania przy pomocy trzech komponentów: namiętności, intymności oraz zaangażowania. Więcej na ten temat możesz poczytać w książce „Psychologia miłości” (polecam!). To jednak nie jedyne ujęcie miłości. Na przykład Fraley i Shaver (2000) wyjaśniają, że teoria przywiązania jest podstawą relacji intymnych i romantycznych relacji dorosłych. Gonzaga, Keltner, Turner, Campos i Altemus (2006) odkryli zaś korelację między miłością a pożądaniem seksualnym.
Chapman (2010) w swojej książce „5 języków miłości” oferuje własne spojrzenie na miłość. Na podstawie swojego doświadczenia doradcy małżeńskiego stworzył on koncepcję pięciu języków miłości, tj. pięciu sposobów, w jakie ludzie rozumieją miłość, sposobów, w jakie chcemy, by była nam okazywana, i sposobów, w jaki my ją okazujemy.
Tworząc treści na tę stronę, prowadząc webinary, szkolenia czy pracując w gabinecie, wspieram ludzi w budowaniu udanych relacji ze sobą i z innymi. W swojej pracy wykorzystuję wiedzę potwierdzoną naukowo, co jest dla mnie bardzo ważne i jest wartością, którą cenią moi klienci. Z tego powodu na początku dość sceptycznie podeszłam do koncepcji języków miłości stworzonej na bazie czyjegoś doświadczenia i bez jakichkolwiek badań (w momencie, w którym Chapman zaczął ją rozpowszechniać). Okazuje się jednak, że niektóre z opublikowanych badań potwierdzają ideę pięciu języków miłości i tego, że mogą one zwiększać satysfakcję i czas trwania związku (np. Egbert i Polk, 2006; Surijah i Septiarly, 2016).
Osobiście za pomocną w tym ujęciu rozumienia i wyrażania miłości uważam ideę, która wydaje się prawdziwa: nikt z nas nie czuje ani nie doświadcza miłości w ten sam sposób. Jesteśmy różni, a tym samym nasz sposób przeżywania miłości jest różny. Niektórzy z nas będą zadowoleni tylko wtedy, gdy usłyszą słowa „Kocham cię”, podczas gdy inni będą czuli się kochani, kiedy partner_ka przygotuje wspólną kolację.
W swoim wystąpieniu dotyczącym języków miłości na konferencji TED (dostępne po angielsku tutaj) Carol Bruess powiedziała, że miłość jest trochę jak waluta danego kraju: jedna moneta lub banknot ma wielką wartość w danym państwie, mniejszą wartość w krajach graniczących z nim i zerową wartość w wielu innych. Bardzo mi się spodobało to stwierdzenie. Rzeczywiście w związkach ważne jest, aby nauczyć się rozumienia bliskich nam osób i komunikacji z nimi, a rozpoznanie ich języka miłości może być tego częścią.
Bez względu zatem na to, czy mieszkasz sama, spędzasz 24 godziny na dobę z partnerem lub współlokatorami, czy mieszkasz z młodszymi lub starszymi dziećmi – pięć języków miłości może się okazać skutecznym narzędziem do budowania lepszych relacji. Kiedy wiesz, jaki jest język miłości drugiego człowieka, możesz dopasować działania do jego preferencji, niezależnie od tego, czy jest to Twój partner_ka, przyjaciel, rodzic, czy dziecko. A kiedy wiesz, które sposoby wyrażania miłości są kluczowe dla Ciebie i właśnie one sprawiają, że czujesz się kochana, możesz poprosić bliskich dokładnie o to, czego potrzebujesz.
JAK ROZPOZNAĆ JĘZYK MIŁOŚCI?
Istnieje wiele quizów online (pamiętaj, że nie są to testy psychologiczne – więcej na ten temat pisałam tutaj), które powiedzą Ci, jaki jest język miłości Twój albo Twoich bliskich. Możesz to jednak rozpoznać, prowadząc obserwacje na co dzień. Zwróć uwagę na to, kiedy ukochane osoby mają rozświetloną twarz w kontakcie z Tobą, jakie prezenty Ci dają (wielu z nas obdarowuje innych tym, co by się nam najbardziej podobało) i jak wyglądałby ich idealny dzień. Zapytaj ich, w jakich sytuacjach najbardziej czują się przez Ciebie kochani. Tak samo przyjrzyj się sobie.
Przydatne może się okazać również przyjrzenie się krytyce na swój temat ze strony partnera_ki. Może się tak zdarzyć, że to, co krytykuje nasz partner_ka, pokazuje, co jest dla niego_niej ważne. Nie chodzi o to, by się tego domyślać, ale by stało się to momentem, w którym zrobisz stop-klatkę i zapytasz: „Kiedy mówisz mi, że przeszkadza ci XYZ, to czego byś potrzebował_a?”. Usłysz, zobacz, czy jest to jakaś potrzeba związana z jednym z języków miłości i odpowiedz (z szacunkiem dla własnych potrzeb, granic i wartości).
5 JĘZYKÓW MIŁOŚCI – PRZEGLĄD
Poniżej znajdziesz opisy każdego z pięciu języków miłości zaproponowanych przez Gary’ego Chapmana oraz sposobów ich zastosowania i optymalizacji – nawet podczas pandemii:
Język miłości nr 1: wyrażenia afirmatywne
Osoby, których językiem miłości są wyrażenia afirmatywne (wzmacniające, budujące), cenią werbalne połączenie. Ważne jest dla nich, by wiedzieć, co takiego jest w nich albo co robią, co sprawia, że druga osoba je ceni czy podziwia. Są to takie sformułowania jak:
❤️ „Bardzo mi się podobało, kiedy zeszłej nocy przyrządziłaś kolację”,
❤️ „Jestem pod wrażeniem, jak zaplanowałeś trasę naszej wycieczki”,
❤️ „Doceniam Twoje zaangażowanie we wczorajszą dyskusję ze znajomymi”,
❤️ „Lubię, kiedy dotykasz mnie w ten sposób”,
❤️ lub po prostu (albo aż!) „Kocham cię”.
Ukierunkuj się na wychwytywanie pozytywów w drugiej osobie. Notuj je w głowie (a najlepiej notesie) i komplementuj swoich bliskich, zwłaszcza jeśli ich językiem miłości są wyrażenia afirmatywne. Jeśli masz w swoim otoczeniu takie osoby, pamiętaj, że nawet małe gesty mają znaczenie. Przyznaję, że jest to mój język i kiedy budzę się rano, a następnie maszeruję do kuchni, gdzie znajduję raz na jakiś czas słodką karteczkę samoprzylepną napisaną przez Lubego, to jest to cudowny moment dnia.
Jeśli jest ktoś bliski, z kim nie możesz się zobaczyć osobiście z powodu pandemii, możesz nakręcić i wysłać krótki film, w którym powiesz tej osobie coś budującego. Z Lubym mamy np. taką tradycję od początku naszego związku, że zawsze, kiedy jesteśmy daleko od siebie, piszemy do siebie na dobranoc i na dzień dobry wzmacniające i pełne miłości słowa.
Język miłości nr 2: drobne przysługi
Niektórzy czują się najbardziej kochani, gdy inni wyciągają do nich pomocną dłoń lub robią dla nich coś dobrego. Pamiętam, jak mój były chłopak w zimie wstawał wcześnie rano i odśnieżał podjazd, bym mogła wyjechać autem. Było to dla mnie miłe oczywiście, jednocześnie gdzieś z tyłu głowy miałam: „Ale przecież ja bym sobie sama poradziła, o co cho?”. Pewnie w tym momencie wiesz już, że drobne przysługi nie są moim językiem miłości 😉 Były mojego eks i przypuszczam (dawno, dawno temu – byliśmy młodzi, niedojrzali, nieumiejący rozmawiać o swojej relacji), że drobnymi przysługami mogłam karmić jego miłość, a rzadko kiedy to robiłam.
W domu możesz być proaktywna i zrobić coś, co ułatwi codzienne życie domownikom, szczególnie tym ceniącym drobne przysługi. Dlaczego nie podjąć się pracy, której wszyscy unikają, czy to jest czyszczenie piekarnika, zmiana kuwety, zeskrobywanie lodu z samochodu, czy napełnianie i uruchamianie zmywarki? Możesz też wykorzystać wiedzę o bliskiej Ci osobie i wiedząc, że np. miała trudny dzień, zrobić dla niej coś, co wiesz, że zadziała pozytywnie. Dla każdej osoby, której zbiornik miłości napełnia się w wyniku małych aktów miłości, Twoje skanowanie otoczenia i nastroju tej osoby, by dowiedzieć się, czy możesz coś dobrego zrobić, jest dla niej jasnym i pełnym miłości komunikatem.
Język miłości nr 3: podarunki
Te osoby, których językiem miłości są podarunki, niekoniecznie są materialistami. Zamiast tego ich zbiorniki miłości są napełniane, gdy ktoś przedstawia im konkretną rzecz, namacalną lub niematerialną, która pomaga im poczuć się wyjątkowo. I oczywiście mogą być to droższe produkty, ale tak naprawdę liczy się pamięć. Nie tylko od święta!
Kiedy wybierasz się na zakupy dla swojej rodziny, kup ulubione produkty żywnościowe dla swoich bliskich – szczególnie tych, dla których podarunki są ważne. To miły gest pokazujący nie tylko, że o nich pamiętasz, ale też ich znasz. Możesz raz na jakiś czas kupować kwiaty / czekoladki / kawę / wino* czy cokolwiek innego, o czym wiesz, że sprawi radość drugiej osobie. Ze swojej strony polecam np. naturalne kosmetyki ukraińskiej marki DUSHKA albo coś erotycznego z mojego ulubionego sklepu intymnego Kinky Winky 😉 Wspaniałym sposobem na okazanie miłości takim osobom jest własnoręczne wykonanie podarunku. Może to być np. słoiczek z karteczkami z komplementami dla tej osoby (połączenie z językiem miłości numer 1), płyta CD z ulubionymi utworami obdarowanego_ej, uszyta na maszynie koszula etc.
*niepotrzebne skreślić
Język miłości nr 4: wspólnie spędzony czas (inaczej: dobry czas)
Moment, w którym ktoś dzieli się swoim czasem i uwagą jest cenną walutą dla ludzi, których językiem miłości jest wspólnie spędzony czas. W czasach, kiedy COVID-19 grasuje i co chwilę ktoś ląduje na kwarantannie wspólne spędzanie czasu może wydawać się trudne, ale dzięki technologii jest to możliwe. Co więcej, może być prostsze niż się wydaje.
Podejmij celowy wysiłek, aby umówić się na towarzyskie spotkanie z kawą lub herbatą w aplikacji do wideorozmów (np. Google Meet czy Zoom) z osobą, której Ci brakuje, szczególnie jeśli jej językiem miłości jest dobry czas. Umieść w kalendarzu wykonanie dobrego, staroświeckiego telefonu co tydzień do swojego najlepszego przyjaciela lub przyjaciółki. Zaplanuj randkę ze swoim partnerem_ką – bez telefonów lub „Zamierzam tylko na chwilę sprawdzić wiadomości”, które rozpraszają uwagę. Nic tak nie mówi „Kocham cię” w języku wspólnie spędzonego czasu, jak to, że są jedynym elementem Twojego programu.
Zastanawiasz się, jak można wspólnie jakościowo spędzić czas? Poniżej znajdziesz kilka propozycji. Może akurat znajdziesz coś dla siebie i bliskiej Ci osoby 🙂
❤️ aktywność fizyczna (np. squash, badminton, jazda na rowerze, łyżwy/rolki, chodzenie po górach),
❤️ zwiedzanie (np. pobliskiej okolicy, różnych miast w Polsce i za granicą, zamków na Dolnym Śląsku),
❤️ wyjścia do kina, teatru, opery, operetki, galerii, muzeum i późniejsze dyskusje o tym, jak odebraliście sztukę, z którą obcowaliście,
❤️ gra w karty, gry planszowe, gry komputerowe albo na konsolę,
❤️ gotowanie,
❤️ wyjścia do knajpek, pubów, barów,
❤️ zorganizowanie pikniku,
❤️ nauka czegoś nowego (np. tańca, języka obcego, robienia czegoś w glinie),
❤️ czytanie książki na głos (np. związkowych, z dowcipami, z poezją) i rozmawianie o Waszych wrażeniach,
❤️ wypad na koncert albo wspólne słuchanie muzyki w domu.
Język miłości nr 5: dotyk
Dla tych, których językiem miłości jest dotyk, szczególnie ważne będą wszelkie formy bliskości cielesnej. Zamknięcie w domach w wyniku pandemii, szczególnie dotkliwie odbiło się na doświadczaniu niewystarczającej ilości dotyku, ale też paradoksalnie – jego przesytu. Dla niektórych rodziców z małymi dziećmi spędzanie zbyt dużej ilości czasu na tej samej małej przestrzeni było trudne. Być może wiele by zrobili, aby mniej osób dotykało ich przez mniej godzin w ciągu dnia. Jednocześnie osoby żyjące samotnie lub izolujące się od siebie ze względu na narażenie zdrowia doświadczają bolesnego przeciwieństwa: braku dotyku.
Chociaż nie ma łatwych rozwiązań w obu przypadkach, możemy wykazać się kreatywnością. Jeśli znasz kogoś, kto jest przytłoczony małymi rączkami, które po niego sięgają, możesz zaproponować, że zabierzesz dzieci do parku, aby mogły wyładować trochę energii, a przy okazji zmienić otoczenie. W przypadku bliskich, którzy są pozbawieni dotyku, możesz wysłać im wiadomość z obrysem Twojej dłoni i poinstruować ich, aby położyli dłoń na obrazie, wyobrażając sobie Twoją dłoń na ich dłoni. Nawet myślenie o ciepłym uścisku – coś, co możesz zrobić, wysyłając SMS-y do przyjaciół i członków rodziny z emotikonami uścisku – może spowodować, że ich mózg wyprodukuje niektóre z tych samych endorfin, co przy prawdziwym uścisku.
Jeśli zaś masz w swoim otoczeniu bliską osobę, dla której dotyk jest szczególnie ważny, pomyśl o tym, czy możesz włączyć w Wasze codzienne życie takie elementy jak:
❤️ trzymanie za rękę,
❤️ przytulanie,
❤️ buziaki (w zależności do stopnia zażyłości w różne miejsca ;)),
❤️ masaż (np. głowy, stóp, dłoni, ramion i karku).
Moim drugim językiem miłości jest właśnie dotyk i przyznaję, że jestem straszną przylepą. Doceniam to, że Luby ma tego świadomość i nie szczędzi mi bliskości fizycznej.
Ciekawostka: Cook wraz ze współpracownikami (2013) podjęli się walidacji pięciu języków miłości. Użyli skali wśród 185 uczestników badania, aby przetestować hipotezy o ich istnieniu. Wyniki pokazały, że istnieje pięć języków miłości, jednak ich składniki różniły się od teorii zaproponowanej przez Chapmana. Jednym z nich była miłość ofiarna, która obejmuje poświęcenie czasu, energii i uczuć do partnera_ki.
Języki miłości nie są w pełni potwierdzoną naukowo koncepcją i nie stanowią remedium na trudności występujące w związkach. Nie sposób jednak odmówić im użyteczności. Świadczą o tym, jak sądzę, m.in. pozytywne opinie, które znajdują na stronie książki w sklepie empik.com (kiedy piszę ten artykuł są 53 oceny na 5, a średnia wynosi 4,6), np.
„Świetny poradnik, razem z mężem stwierdziliśmy, że każdy powinien przeczytać tą książkę. Ogólnie zawsze byłam sceptycznie nastawiona do poradników, jednak zostałam namówiona i bardzo się z tego cieszę. Książka ta pozwala poznać potrzeby drugiej osoby. REWELACJA, polecam!!”
„Bardzo fajna książka uswiadamiajaca różnice między nami. Pomogła w początkach małżeństwa i teraz polecamy znajomym. Taka iskierka w stronę tego, by czegoś szukać dla małżeństwa i zmienić małą rzecz”.
Od dawna świat pogrąża się w epidemii samotności. Samotność to nie tylko bycie samemu_samej; chodzi o doświadczanie braku satysfakcjonujących więzi emocjonalnych.
Zostaw komentarz