Wyrwać czy nie wyrwać – oto jest pytanie. Rzecz o lęku

Wyrwać czy nie wyrwać – oto jest pytanie. Rzecz o lęku

Słyszałam kiedyś takie powiedzenie, że chwast jest „rośliną w niewłaściwym miejscu”. Nie wiem, czy to ze względu na to, że jestem w trakcie czytania książki Umysł ponad nastrojem Padesky i Greenbergera i jest sporo treści na temat lęku, czy tego, że podczas spaceru napatrzyłam się na chwasty na łące, czy może dlatego, że właśnie skończyłam prowadzić szkolenie z kreatywności, a jedną z ćwiczonych operacji twórczych jest metaforyzowanie, ale uderzyło mnie to, że lęk to taki chwast. Jest jedną z szeregu różnych emocji (a wiemy już, że nie ma złych i dobrych emocji), całkiem normalną reakcją fizyczną i psychiczną – wszyscy jej doświadczają – ale w stanie hipertrakcji to  pewnego rodzaju reakcja w niewłaściwym miejscu.

Chwast jest całkowicie naturalny – w końcu nie jest produkowany ani w fabryce, ani w laboratorium 😉 Patrząc obiektywnie, może być nawet ładny, a w większości przypadków robi tylko to, co robią rośliny: rośnie, kwitnie i rozprzestrzenia się. Mimo to potrafi zaburzyć kolorystykę ogrodu albo zagrozić uprawom rolnym. Określenie „chwast” jest pojęciem względnym, ponieważ te same rośliny w jednym miejscu mogą być pożądane, a w innym nie.

Z tego samego powodu lęk jako emocja jest zupełnie naturalny – nie ma nic złego w byciu niespokojnym per se, a czasami potrzebujemy go poczuć, aby chronić się przed krzywdą. W odróżnieniu od strachu jest on procesem wewnętrznym, niezwiązanym z bezpośrednim zagrożeniem lub bólem (Gerrig i Zimbardo, 2006). Tym samym w pewnych sytuacjach pełni rolę adaptacyjną – informuje nas o zagrożeniu i wspiera w opracowaniu działań prewencyjnych. W innych zaś pojawia się jako reakcja nieadekwatna do sytuacji i staje się nieadaptacyjny.

LĘK JAKO EMOCJA – POZNAJ GO LEPIEJ

Niestety z lękiem bywa tak, że jak chwast może wyskoczyć, gdy tego nie chcemy lub nie potrzebujemy. Jest jedną z najbardziej dręczących emocji, jakich doświadczamy. Może dotyczyć chwilowego uczucia zdenerwowania czy niepokoju, które pojawia się w obliczu i w trakcie najróżniejszych wyzwań życiowych. Może też być znacznie poważniejszy. Padesky i Greenberger (2017) wspominają m.in. o lęku rozumianym jako uporczywe stany takie jak:

  • fobie (lęk przed określoną rzeczą bądź sytuacją, np. lęk wysokości, lęk określonym stworzeniem, lęk przed podróżami konkretnymi środkami transportu),
  • lęk społeczny (np. lęk przed ośmieszeniem, krytyką i/lub odrzuceniem),
  • zaburzenie lękowe napadowe (intensywne uczucie lęku, kiedy myślimy, że zaraz oszalejemy albo umrzemy),
  • zaburzenie stresowe pourazowe (powracające wspomnienia traumatycznych przeżyć wywołujące cierpienie),
  • lęk przed chorobami (kiedy nieustannie obawiamy się choroby lub dolegliwości fizycznych, mimo że nasze wyniki badań są w porządku),
  • zaburzenie lękowe uogólnione (chwile niepokoju i fizyczne objawy lęku).

Lęk jako emocja wiąże się z nadmiernymi i często nierealistycznymi obawami dotyczącymi przyszłości oraz związanym z tym napięciem psychofizycznym. Może zostać wywołany przez różnego rodzaju wydarzenia i sytuacje, które wcale nam nie zagrażają albo zagrażają w niewielkim stopniu. Przy bardzo silnym natężeniu bywa, że dochodzi do ataku paniki, który może się wiązać z dusznościami, zawrotami głowy, przyspieszoną akcją serca. Doświadczenie tego zestawu reakcji w supermarkecie lub spotkaniu biznesowym może być przerażające i chyba żadna z nas nie chciałaby tego doświadczać.

Jak jest z Twoim lękiem?

Ćwiczenie do wpisu Lęk jako emocja, PS, Pracownia Szczęścia, szczęście, psychologia

Stosunkowo prostym i całkowicie naturalnym sposobem przezwyciężania lęku wydaje się unikanie sytuacji, które go wyzwalają. Zrobiłam to sama i to nie raz, np. uchylając się od publicznego przemawiania, odkładając służbowe wyjazdy, które wiązały się z lataniem samolotem czy (moja największa zmora, z którą walczę – dobrze, że teraz już wiem jak) unikając wszystkich okoliczności, w których czułam zazdrość o mojego Lubego.

Każda z nas ma pewnie na koncie jakieś doświadczenie, które ominęła ze względu na lęk, jaki się w niej pojawił. Czy to dziwne? Niekoniecznie. W sytuacjach ekstremalnych strach przed wywołaniem ataku lęku sprawi, że człowiek obawiając się tak przeraźliwie mocno, nie opuści swego domu. Nie oznacza to, że człowiek odczuwający silny lęk jest tchórzem; dzieje się tak dlatego, że robimy, co w naszej mocy, aby ochronić się przed przewidywanym niebezpieczeństwem.

WAŻNE, BY NIE UNIKAĆ DOŚWIADCZEŃ, KTÓRE NAS NIEPOKOJĄ

Kłopot polega na tym, że na dłuższą metę unikanie nie pomaga. Co więcej, prowadzi do tego, że nasz lęk coraz mocniej się w nas zakorzenia, a unikanie ludzi i miejsc, których się boimy, może spowodować, że nasze światy będą uboższe, a nasze życie mniej satysfakcjonujące.

Zobaczmy to na przykładzie: Masz przemieścić się autobusem z punktu A do punktu B. Przypuśćmy, że kiedy wchodzisz do pojazdu, odczuwasz lęk, pojawiają się myśli o potencjalnym wypadku, zaczynasz wpadać w panikę, wycofujesz się i uciekasz do domu. Prawdopodobnie wyjście na świeże powietrze zmniejszy Twój bezpośredni lęk. Jednocześnie wyślesz też do samej siebie komunikat, że unikanie pomaga Ci się uspokoić. Dasz sygnał swojemu mózgowi, że TO JEST NIEBEZPIECZNE, więc trzeba tego unikać. Trochę czasu minie i wkrótce zaczniesz wpadać w panikę za każdym razem, gdy dostaniesz się na przystanek.

Lęk jako emocja, PS, Pracownia Szczęścia, szczęście, psychologia

Ciekawe jest to, że jeśli pozostaniesz w sytuacji, której unikasz, podczas gdy jesteś przekonana, że stracisz przytomność, wszystko pójdzie nie tak, zwymiotujesz, będzie wypadek, dostaniesz zawału serca czy cokolwiek takiego, to… nic takiego się nie dzieje. W pewnym momencie jesteś w danym położeniu, trwasz w nim, a lęk zaczyna zmniejszać się sam. Ale nigdy się tego nie nauczymy, ponieważ nigdy nie konfrontujemy się z tym, co nas przeraża. Wiem, wiem – łatwo powiedzieć.

Działanie pomimo lęku i stopniowe jego zmniejszanie nie jest czymś, co można zrobić w jedną noc lub wbrew woli. Jeśli rzucisz wyzwanie swojemu największemu lękowi ot tak, to bardzo możliwe, że nic z tego nie wyjdzie. Jeśli jednak przygotujesz się do tego i zaczniesz oswajać lęk metodą małych kroków, to masz duże szanse powodzenia 🙂 Przydatna w tym procesie może być pomoc specjalistów albo praca własna przy wykorzystaniu różnych źródeł samopomocowych, jak książki, artykuły czy webinary. Na początku może Ci pomóc mój wpis o modelu ABCDE oraz słowa mają moc, które pokażą Ci, jak Twoje myśli i słowa wpłyją na Twoje działanie. Polecam również gorąco takie książki, jak wspomniana na początku pozycja Umysł ponad nastrojem Padesky i Greenbergera oraz W sieci natrętnych myśli Wilsona i DuFrene’a.

BĄDŹ DLA SIEBIE DOBRA

Działaj powoli, krok po kroku:

? Znajdź wsparcie wśród innych osób (specjalisty, który pomoże Ci w identyfikacji lęków i planie działania, swoich bliskich, którzy będą Cię wspierać w drodze do celu, osób, które zmagają się z podobną sytuacją i z którymi będziesz mogła wymienić się doświadczeniami).

? Zidentyfikuj swoją najbardziej lękową sytuację, pomniejsze elementy, które się nań składają i które mogłyby Cię przybliżyć do jego opanowania i zacznij od tej, która wywołuje w Tobie najmniejszy lęk (np. największy lęk – wystąpienie publiczne podczas konferencji – najmniejszy lęk – przygotowanie referatu do wystąpienia i zaprezentowanie go swojemu partnerowi/partnerce).

? Buduj stopniowo – jeśli jakieś działanie jest zbyt trudne, spróbuj podzielić je na jeszcze mniejsze, łatwiejsze do opanowania części.

? Nagradzaj swoje osiągnięcia – pogratuluj i podziękuj sobie za każdy mały krok.

? Nie myśl o natychmiastowych rezultatach, dostrzegaj to, że coś robisz w kierunku sukcesu.

? Ćwicz regularnie działanie pomimo lęku i, jeśli to możliwe, za każdym razem zachęcaj siebie do pójścia nieco dalej.

Bądź cierpliwa i wyrozumiała dla tego, co się z Tobą dzieje podczas tego procesu.

Wróćmy do naszej łąki i chwastów z początku tekstu. Lęk jako emocja może pełnić zarówno rolę adaptacyjną, jak i dezadaptacyjną. Jego przezwyciężenie jest podobne do wykorzeniania mniszka lekarskiego. Jak kuszące jest wyciąganie liści palcami, poklepywanie po ziemi i przekonywanie siebie, że pozbyłaś się go raz na zawsze! Ale tak naprawdę jest to uniknięcie problemu. W ten sposób nie uczymy się działać pomimo lęku. Mlecze są bardzo uparte, więc lepiej nam zrobi zaakceptowanie tego, że będą wyskakiwać. My po prostu będziemy wtedy wiedzieć, jak sobie z nimi radzić 🙂

To co? Spróbujesz działać pomimo lęku?

CHCESZ BYĆ ZAWSZE NA BIEŻĄCO?

CHCESZ BYĆ ZAWSZE NA BIEŻĄCO?

ZAPISZ SIĘ NA SZCZĘŚLIWY NEWSLETTER!

Newsletter Pracowni Szczęścia powstał po to, by żaden news nie umknął Twojej uwadze. Zapisz się na listę i dostawaj informacje o najnowszych wpisach, produktach, zniżkach oraz szczęśliwych polecajkach 🙂

Ilustracja osoby cieszącej się książką i filiżanką kawy, dostępna jako gratis dla subskrybentów newslettera.

To, co ze swojej strony gwarantuję:

  1. W newsletterze znajdziesz dużo darmowej wiedzy, różne polecajki oraz najlepsze rabaty na moje kursy, szkolenia i inne płatne materiały.
  2. Będę do Ciebie pisać raz na 2 tygodnie albo nawet raz na miesiąc. Nie za rzadko, ale też nie za często, aby moje wiadomości nie stały się dla Ciebie meczące.
  3. Nie lubię spamu i nie będę tego robić. Twój adres e-mail jest u mnie bezpieczny. W każdej chwili możesz się wypisać z listy.
  4. W newsletterze dam Ci znać o nowych artykułach blogowych. Nie ominiesz żadnych wartościowych treści.